Etykiety

Translate

środa, 3 lutego 2021

KILKA SŁÓW O EKOLOGII, CZYLI MOWA WODZA INDIAN SEATTLE

EKOLOGIA – oikos - z języka greckiego – dom; logos – słowo, nauka - również z greki. EKOLOGIA jest zatem - SŁOWEM O DOMU. Domy nabierają wyrazu, mocy, znaczenia - gdy są zamieszkałe, a więc jest to SŁOWO - również o MIESZKAŃCACH WSPÓLNEGO DOMU, o wzajemnej wymianie energii, obdarzaniu się miłością i odczuwaniu za siebie nawzajem odpowiedzialności.

Termin „Ekologia” wprowadził w 1866 roku niemiecki biolog Ernst Haeckel, a jej oficjalna definicja mówi - „Ekologia jest to nauka zajmująca się badaniem zależności między organizmami i otaczającym je środowiskiem”. Ekologia jest zaliczana do nauk przyrodniczych.

Kim jest więc ekolog w rozumieniu nauki? Jest człowiekiem, który bada te zależności i stara się je utrzymywać w najbardziej właściwej dla obydwu stron relacji.

Ekologia głęboka, ekofilozofia, filozofia ekologii, teologia ekologii, ekologiczny styl życia... wszystko to dotyczy jednego - Życia na naszej Planecie, naszej Ziemi.


Bardzo dawno temu przeczytałam po raz pierwszy tekst „Mowa Wodza Indian Seattle”. W niezwykle mądrych i poruszających uczucia słowach - choć być może nie przekonywały one wówczas białego człowieka - Wódz przedstawia w swej Mowie, POWIAZANIE na Ziemi...WSZYSTKIEGO ZE WSZYSTKIM!

Od tej pory, podniszczone kartki z tym tekstem, przez wiele lat, wraz z innymi moimi skarbami znajdują się w teczce „To co najważniejsze”.


Przemówienie Wodza datuje się na rok 1855, gdy ówczesny 19-ty Prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Pierce zadecydował o zakupie ziem należących do rdzennych Indian i przesiedleniu ich do rezerwatu. Mowa Wodza o imieniu Seattle (od niego pochodzi nazwa miasta) została przetłumaczona z języka Duwamish przez dr Henry Smitha, a następnie przystosowana przez Teda Perry do potrzeb nakręconego w 1972 r. filmu, opisującego to wydarzenie.


Pomimo pewnych nieścisłości spowodowanych tłumaczeniem i kolejnymi przeróbkami, przesłanie Wodza Seattle nie straciło swego znaczenia, jest wciąż największej wagi i szczególnej aktualności. Właśnie teraz, gdy Życie Naszego Domu - Ziemi oraz wszystkich Jej mieszkańców staje się upokarzające i nieprzewidywalne.



Cały tekst „
Mowy Wodza Indian Seattle” można bez trudu odnaleźć w internecie, jest również zamieszczony w niewielkiej książeczce pt. „Myśleć jak góra” wydanej przez wydawnictwo Pusty Obłok w roku 1992. Przytoczę poniżej kilkanaście zdań z „Mowy...”, wybranych wg mojego uznania.





Wielki Wódz z Waszyngtonu podaje do wiadomości, że życzy sobie kupić nasz kraj...

Przemyślimy jego propozycję, bo zdajemy sobie sprawę, że jeżeli ziemi nie sprzedamy, przyjdzie Biały Człowiek z bronią i zagrabi nasz kraj...


To my należymy do Ziemi, Ziemia nie należy do nas...

Jak można handlować niebem czy ciepłem ziemi? Takie pojęcie jest nam zupełnie obce.

Jeżeli my nie posiadamy ani chłodu powietrza, ani blasku wody, to jakże wy możecie to od nas kupić? …Każda połać tej ziemi jest dla mojego narodu święta...

Pachnące kwiaty to nasze siostry, sarna, koń, wielki orzeł – to nasi bracia. Skaliste góry, soczyste łąki, ciepło ciała kucyka - i człowiek - wszystko to należy do jednej rodziny...

Błyszcząca woda, co goni w strumieniach i rzekach, jest nie tylko wodą - ale także krwią naszych przodków...

Rzeki są naszymi braćmi, bo one gaszą nasze pragnienie, dźwigają nasze łodzie i żywią nasze dzieci..

Nasz sposób bycia jest inny niż wasz...

W miastach białych brakuje ciszy. Nie ma takiego miejsca, gdzie można by słuchać jak rozwijają się liście wiosną, jak brzęczą owady...

Powietrze jest czymś drogocennym dla Czerwonego Człowieka - bo wszyscy podzielają ten sam oddech: zwierzę, drzewo, człowiek...

Żądanie kupna naszego kraju przemyślimy i jeżeli zdecydujemy się je przyjąć, to tylko pod jednym warunkiem. Biały Człowiek musi się obchodzić ze zwierzętami jak ze swoimi braćmi...

Czymże jest człowiek bez zwierząt? Gdyby odeszły wszystkie zwierzęta, sczezłby człowiek w wielkiej samotności ducha. Co przydarza się zwierzętom - wkrótce przydarzy się też ludziom...

Jedno wiemy. Ziemia nie jest własnością człowieka, to człowiek należy do Ziemi - to wiemy. Wszystko jest ze sobą złączone jak krew, co wiąże jedną rodzinę. Wszystko jest złączone. Co się przydarza Ziemi przydarzy się też synom tej ziemi... A ludzie przychodzą i odchodzą – jak fale na morzu...

Być może jesteśmy jednak braćmi. Zobaczymy! Jedno jednak wiemy - a co Biały Człowiek odkryje może pewnego jutra - nasz Bóg jest tym samym Bogiem... On jest Bogiem ludzi - i to w takiej samej mierze Czerwonych jak i Białych. Ten kraj jest mu bardzo drogi - i zranić tę ziemię znaczy zbezcześcić jej Stwórcę. Także Biali przeminą, może jeszcze szybciej niż wszystkie inne plemiona...

Bowiem jedno wiemy: nasz Bóg jest tym samym Bogiem. Ta Ziemia jest mu święta. Nawet Biały nie może uniknąć wspólnego przeznaczenia. Możemy być braćmi. Zobaczymy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz