Etykiety

Translate

niedziela, 14 sierpnia 2022

O TYM, CO JEST DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE. Co jest podstawą naszego bytu.

Wszyscy o tym wiemy i sami odczuwamy, że wiadomości przekazywane przez Internet i media społecznościowe opanowują swoją ekspansywnością nasz sposób myślenia, nasze emocje i nasz sposób działania.

Ja też liczę na to, że pisząc moje - sądzę, że niegłupie myśli, zaproszę moich czytelników do zastanowienia się nad tym o czym piszę. Bardzo by mnie to ucieszyło. A może jesteśmy jednomyślni? Byłoby to jeszcze bardziej radosne! Czy moje spojrzenie na świat, ludzi, życie wynika z moich wielu przeżytych lat? Oczywiście że tak jest, wynika z wszystkich doświadczeń, które mi było dane przeżyć. Nie wartościuje ich na dobre czy złe, bo były takie jakie być miały. Perspektywa człowieka wraz z przechodzeniem przez kolejne lata nie zawęża się - ona się w sposób cudowny - poszerza.


PRAWDA, DOBRO I PIĘKNO - trzy wartości, które nie istnieją w oddzieleniu od siebie. Dobro - jest zawsze Piękne i Prawdziwe... Prawda jest zawsze związana z Dobrem i Pięknem… Piękno jest zarówno Dobre, jak i zgodne z Prawdą...


Pisałam w moich postach wiele o przyrodzie, a słowa dyktował mi mój serdeczny do niej stosunek.

To właśnie przyroda jest Prawdą, Dobrem i Pięknem. Próby życia obok niej, a nie wraz z nią - doprowadzą nas ludzi do zguby, bo nie jest TO możliwy sposób, aby w ogóle ŻYĆ.



Przechodzę teraz do konkretnego tematu tego tekstu. 

Podam znany przykład, że jakiś tata dał swojemu dziecku jabłko i pochwalił się - „zerwałem z drzewa, z jabłoni”. Na to synek wyraził swoje zdumienie: „Z jakiego drzewa? Przecież jabłka są w koszu, w Markecie, a nie na drzewie! ”

I drugi przykład opowiedziany mi przez znajomą, która tego sama doświadczyła.

Znajoma mieszka w dużej wsi na Śląsku i uprawia w sposób naturalny swój ogród warzywny. W sąsiedztwo przeprowadziła się rodzina z miasta i moja znajoma zaproponowała im na dobry początek skorzystanie z plonów z jej ogrodu. 

„U mnie wszystko rośnie na naturalnym oborniku. W naszej wsi jest kilka gospodarstw gdzie są krowy i od nich mam obornik. Moje jarzyny są więc zdrowiutkie!”

Nowa sąsiadka otrząsnęła się z niesmakiem i odpowiedziała:

„Dziękuję, ale nie będę jadła g....n”.