Etykiety

Translate

poniedziałek, 27 marca 2023

DRZEWA - NASZE POLSKIE DOBRO NARODOWE





Puszcze, lasy, drzewa - nawet te niepozorne przy drogach polnych i te rosnące na poboczach ulic wielkich miast - nie jest to nasza prywatna własność, nawet jeśli rosną na terenach do nas prawnie należących. Nie mogą być czyjąś własnością, bo one należą do Ziemi, są Jej częścią. Las, Drzewa i Ziemia stanowią jeden organizm.

Uzmysłówmy to sobie jak najdobitniej - że we wszystkim co jest związane w Ziemią, co dzięki niej rośnie - panują ścisłe związki, nie wymyślone przez nas ludzi, ale ustalone przez Naturę. A naszym zadaniem jest te związki pielęgnować, wspomagać je i odpowiedzialnie o nie się troszczyć.

Niezwykłość. celowość i głębia wszystkich Związków w Ziemi, na Niej i nad Nią nadaje Wielki Wymiar naszej egzystencji. Nie powinniśmy wyłamywać się spod tych praw, które nie zostały przez nas ustalone i... działać przeciwko nim, bo tym samym działamy przeciwko nam samym - ponieważ my tez należymy do tej Wielkiej Całości.

Powracam znów do DRZEW, bo one są bohaterami tego mojego konkretnego tekstu.

Leśnictwo w Krasiczynie zadecydowało o wycięciu.262 drzew, które wg swych rozmiarów i wieku mogłyby być zaliczone do Pomników Przyrody. Społeczeństwo tamtejsze po bezskutecznych sprzeciwach, wystosowało Petycję do Marka Mareckiego Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie - w obronie najstarszych drzew - Karpackich Olbrzymów. Petycja została również opublikowana na Facebooku z prośbą o jej podpisywanie. Ja rozesłałam ją przez mój Fb i teraz dołączam do tego aktualnego postu na blogu., bo mówi bardzo wiele o znaczeniu starych drzew dla życia przyrody i naszego życia.


Drzewa - jak jest to wszystkim wiadome, łączą się z Ziemią swymi korzeniami. Tak głęboko jak potrafią, wrastają nimi w Ziemię przede wszystkim pod swymi pniami - bo muszą zapewnić sobie stabilność, a bocznymi korzeniami rozrastają się na wszystkie strony. kontaktując się z sąsiadami i tworząc niekiedy bardzo skomplikowane, wzajemne połączenia. I te połączenia tworzą żywą tkankę lasu. Wielkie drzewa przenikają więc korzeniami w Ziemi wielkie przestrzenie w których właśnie oni - mocarni, w sile wieku lub już w dostojnej starości przez bogactwo swych korzeni współorganizują życie wszystkich organizmów żyjących w glebie.


Ta podziemna kraina korzeni potrzebuje jednak równouprawnionych współpracowników, a są to... grzyby i ich grzybnia czyli ich ciało, którym przeplatają podziemny świat. Strzępki grzybni wnikają w delikatne korzenie włosowate, otulają je i od tego momentu rozpoczyna się właściwa współpraca grzyba z drzewem. Grzybnia zaczyna się rozrastać poza zasięg korzeni drzewa, dociera do innych drzew, łączy się z ich grzybniami i rozpoczyna się wymiana składników pokarmowych i innych ciekawych informacji, na przykład - jaki napastnik owadzi czyha w pobliżu. Grzyby otrzymują w zamian od drzew sporo cukrów i innych węglowodanów, które są też drzewom potrzebne, a więc gdy drzewa są starsze i silniejsze radzą sobie lepiej w tym zwrotnym układzie.

Wszystko to razem konsoliduje glebę leśną. i daje jej odporność na złe warunki atmosferyczne. Las potrzebuje starych, bogato ukorzenionych drzew - strażników jego trwałości

Przejdę teraz do znaczenia części lasu - tej ponad ziemią.



Bogata w składniki pokarmowe warstwa gleby zabezpiecza życie mniejszym roślinom leśnym - krzewom, krzewinkom, roślinom zielnym - mieszkańcom dolnych pięter lasu. Ale we wszystkich leśnych piętrach, w skupieniu, ciszy i spokoju odbywa się intensywna, twórcza praca wzrostu i rozwoju - dla dobra Ziemi. Bogaty rozwój nadziemnych pięter lasu, przede wszystkim bogactwo ulistnienia drzew, oznacza pochłanianie większych ilości dwutlenku węgla z atmosfery i uwalnianie do atmosfery więcej tlenu. Stare drzewa, o ogromnych koronach, z ogromną ilością liści mają w tym niezastąpiony udział.  Pisałam o tym w poście z dnia.5.12.22, p.t. "Światowy Dzień Gleby" więc nie będę teraz ponownie tego wspaniałego procesu fotosyntezy opisywać.

Roztrząsanie problemów światowych związanych z kryzysem klimatycznym jest jednym z najbardziej głośnych tematów współczesnych czasów. Ale równocześnie wycina się tysiące hektarów odwiecznych lasów, pozbawiając mieszkańców Ziemi źródła życiodajnego tlenu. Sadźmy więc na Ziemi jak najwięcej drzew, a wycinajmy je tylko w razie niezbędnej konieczności. Według wielu ludzi znających ten temat dogłębnie, właśnie drzewa mogą klimat na Ziemi uratować. Jednak przede wszystkim zachowujmy stary drzewostan, bo wiele lat mija zanim drzewa wyrosną z okresu młodzieńczego i dojdą do bogato ulistnionej korony.

Drzewo stuletnie jest jeszcze młodym drzewem. Na Ziemi jest sporo drzew w Matuzalemowym wieku - mających wiele tysięcy lat. Czy nie wzbudzają naszej pokory wobec...wieczności, podziwu wobec...nieprzemijalności?


Chyba wszyscy w Polsce kochamy nasz wspaniały dąb o imieniu Bartek, a mamy przecież więcej drzew „Pomników Przyrody Prawem Chronionych”. Na tabliczkach umieszczonych na tych drzewach, obok napisu jest polskie Godło - biały Orzeł. Te drzewa towarzyszyły nam w polskiej historii. Znają nasze czasy wspaniałe i czasy narodowych tragedii. One nie tylko żyją wraz z nami w naszej Ojczyźnie - one dodają nam sił abyśmy żyli w Niej godnie.

O drzewach pisałam również w poście z dnia 7.07.2021. p.t. „Światowy czy Międzynarodowy Dzień Lasów”.


Poniżej dołączam Petycję, o której wspomniałam:

Do: Marek Marecki, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) Krosno

W obronie najstarszych drzew - karpackich olbrzymów

Skontaktuj się z autorem/autorką apelu

Kampanię utworzył(a)

Inicjatywa Dzikie Karpaty 



Pomóż zatrzymać wyrąb majestatycznych karpackich drzew o ogromnych rozmiarach i niebywałej wartości przyrodniczej. Tych nielicznych olbrzymów, które ocalały przed piłą. Rosną często w trudno dostępnych miejscach, a mimo to ich liczba topnieje z roku na rok.

W ramach zarządzania naszym wspólnym dobrem Lasy Państwowe są zobligowane do ich ochrony. A jednak traktują te piękne, wiekowe drzewa jak przedmioty do spieniężenia. Okradają w ten sposób przyszłe pokolenia z doświadczenia obcowania ze starymi drzewami i marnują potencjał leśnictwa do realnej walki ze skutkami kryzysu klimatycznego. Poprzez swoje krótkowzroczne działania degradują siedliska przyrodnicze i zubażają bioróżnorodność.

Wyrąb starych lasów zakłóca retencjonowanie wody w krajobrazie i powoduje uwolnienie ogromnych ilości CO2 do atmosfery. Coraz liczniej pojawiające się na miejscu starodrzewi młodniki żadnej z tych funkcji nie spełnią.

Tylko Nadleśnictwo Krasiczyn zaplanowało na ten rok wycinkę aż 262 drzew o wymiarach pomników przyrody. To prawie 4 razy więcej niż w zeszłym roku. Chrońmy stare drzewa i stare lasy, tak jak one nas chronią!

Dlaczego ta sprawa jest ważna?

Jako Inicjatywa Dzikie Karpaty wyszukujemy drzewa o wymiarach pomników przyrody w terenie i staramy się uchronić je przed wycinką. Apelujemy do Lasów Państwowych i do opinii publicznej. Składamy formalne pisma i organizujemy protesty. Większość odnalezionych przez nas drzew niestety ginie pod piłami.

Wiemy, że społeczeństwo nie zgadza się na takie podejście do przyrody, jakie reprezentują w Puszczy Karpackiej Lasy Państwowe. Stąd pomysł petycji - otrzymywaliśmy sporo sygnałów, że stworzenie takiego dokumentu woli społecznej jest potrzebne.

Prowadzone przez nas patrole, wystosowane apele i pisma nie przyniosły znaczących rezultatów. Dlatego zaprosiliśmy na wiosnę ubiegłego roku niezależnego eksperta, znanego arborystę, dr inż. Piotra Tyszko-Chmielowca, który analizował konkretne drzewa pomnikowe przeznaczone przez nadleśnictwa do wycięcia. Jednoznacznie zakwestionował decyzje leśników i podkreślił szkodliwość takiego postępowania.

Pół roku temu, po eksperckich wizjach terenowych, publicznie zwróciliśmy się w kwestii drzew pomnikowych do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie:
1. Odnosząc się do zarządzenia na temat drzew o wymiarach pomnikowych, apelujemy o to, by w przypadku konieczności obalenia któregoś z nich, pozostawić je do naturalnego rozkładu w lesie. Martwe drzewo jest domem dla wielu gatunków zwierząt, roślin i grzybów.
2. Wnosimy o wnikliwe rozważenie zasad wyznaczania takich cennych okazów, tak by możliwie najwięcej drzew pomnikowych pozostało w lesie i by nie było takich błędów w ich wyznaczaniu, na jakie zwrócił uwagę ekspert. Prosimy o przedstawienie tych szczegółowych wytycznych do wiadomości publicznej.
3. Postulujemy ujednolicenie sposobu oznaczania drzew w lesie, tak by również przedstawiciele strony społecznej w łatwy sposób mogli zrozumieć, co oznaczają kropki, krzyżyki czy litery malowane na korze.

Odpowiedzi nie otrzymaliśmy, natomiast dane o środowisku potwierdzają zintensyfikowane wycinanie największych drzew. Tylko w 2023 roku Nadleśnictwo Krasiczyn planuję wycinkę 262 drzew o wymiarach pomnikowych, Baligród - 103 drzewa, Lutowiska - 56 drzew, Bircza - 55 drzew, Stuposiany - 23 drzewa... Co roku pod piłami znikają setki, a może nawet tysiące takich drzew.

Naturalnym, górskim lasom charakteru nadają właśnie stare drzewa. Podczas ich wycinania uszkadza się sąsiednie drzewa i przede wszystkim zmienia się cechy właściwe dla siedliska. Wpływa to na gatunki chronione, przedmioty ochrony w ramach sieci Natura 2000, retencję wody, erozję i klimat. Zrywka wielkich pni bezpowrotnie niszczy ściółkę i wierzchnią warstwę gleby, a powstające w wyniku ściągania kłód rowy zrywkowe odprowadzają szybko wody opadowe, zwiększając ryzyko powodzi błyskawicznych i pogłębiając suszę.

Taka strata to nie tylko upadek tego jednego, wielkiego i sędziwego organizmu, ale zniszczenie całej sieci powiązań i możliwości, jakie stwarza żyjąc i umierając w swoim miejscu. Starych drzew się nie wycina. Robione to jest w imię źle pojętego, archaicznego i rolniczego podejścia do lasu.

Drzewa, o które tu się upominamy, są położone w leśnych ostępach, mało kto je widział, a huk upadających olbrzymów dobiega co najwyżej do małych wiosek. Tak więc ta rzeź odbywa się po cichu i według wykonawców - zgodnie z prawem. My tak nie uważamy, bo łamane jest polskie prawo, prawo wspólnotowe (dyrektywa siedliskowa), a także wewnętrzne zarządzenia Lasów Państwowych. Uważamy też, że to moralne bezprawie, a nawet ekobójstwo.

Czy są inne, poza ekonomicznymi, uzasadnienia dla likwidacji największych drzew? Możliwe, że w bardzo nielicznych przypadkach tak. Niektóre podkarpackie nadleśnictwa usuwają pojedyncze sztuki (Cisna), inne - setki drzew (Krasiczyn, Lutowiska, Baligród). Mimo że zarządzają podobnymi lasami. Ta dysproporcja jasno wskazuje, że to nie konieczność, a antyprzyrodnicze podejście niektórych nadleśnictw decyduje o intensywnym wycinaniu drzew o wymiarach pomnikowych.

Podpisując petycję deklarujesz, że jesteś przeciw masowemu pozyskiwaniu drzew spełniających wymiarowe kryteria uznania za pomnik przyrody określone w załączniku do Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 4 grudnia 2017r. w sprawie kryteriów uznawania tworów przyrody żywej i nieożywionej za pomniki przyrody na terenie zarządzanym przez Nadleśnictwo Krasiczyn, a także pozostałych karpackich nadleśnictw.

21 814

 

z 25 000 podpisów



Bożena K. podpisał(a)

17 minut temu

Aleksandra S. podpisał(a)

18 minut temu

Marta L. podpisał(a)

18 minut temu

Joanna B. podpisał(a)

20 minut temu

Adam K. podpisał(a)

26 minut temu


Podpisz apel

*Imię

*Nazwisko

*E-mail

*Kod pocztowy

Numer telefonu

Zgadzam się na przetwarzanie moich danych w celu informowaniu mnie o kampaniach oraz w celu przeprowadzenia tych kampanii, w których zechcę wziąć udział, poprzez e-mail, telefon, SMS oraz inne kanały komunikacji elektronicznej.

tak!

nie :-(

Zgadzam się na przetwarzanie moich danych w celu przeprowadzenia tej kampanii.

PODPISZ

Administratorem zbieranych danych osobowych jest Fundacja Akcja Demokracja z siedzibą w Warszawie. Dane wykorzystywane będą do przeprowadzenia tej kampanii, aby poinformować Cię o kolejnych naszych działaniach oraz w celach statystycznych. Podanie danych jest dobrowolne. Swoje dane możesz w każdej chwili poprawiać, a także zawsze możesz zażądać ich usunięcia. Więcej w polityce prywatności.

UDOSTĘPNIJFacebookTwitterE-mail

 Zgłoś problem z tym apelem administratorce strony


Powody złożenia podpisu

  • Las to dom dzikich zwierząt i miejsce, które zasługuje na szacunek.

    Weronika M. 20-03-2023

      

  • Natura jwst najważniejsza! Bez niej nie istniejemy! Ludzie są takimi ślepcami, głupcami i bezmyślnymi istotami, ktore niszcza to co jest najcenniejsze w ich życiu...

    Weronika K. 17-03-2023

      

  • Lasy w Polsce, a szczególnie stary drzewostan są naszym największym dziedzictwem. Chrońmy je przed całkowitą degradacją!

    Anna G. 16-03-2023

      

Więcej informacji

Nowe informacje

5 dni temu

Zebrano 20,000 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 10,000 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 5,000 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 1,000 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 500 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 100 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 50 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 25 podpisów

1 miesiąc temu

Zebrano 10 podpisów

Przejdź do treści głównej



 

poniedziałek, 20 marca 2023

POCZET POLSKICH ROLNIKÓW EKOLOGICZNYCH


Bohater tego postu – DANIEL PACEK


Każdy rolnik, czyli człowiek pracujący Z ZIEMIĄ I NA ZIEMI jest godny najwyższego szacunku, ponieważ tworzy - dla nas wszystkich „chleb powszedni”, czyli nasze pożywienie. A jeśli nie będziemy mieli co jeść, nie będziemy istnieć na Ziemi. Straszliwie prozaiczna prawda, ale jest to FAKT nie do zaprzeczenia... Ja cenię więc wszystkich rolników - również tych „konwencjonalnych”, wysiewających na pola nawozy mineralne, zlewających glebę i rośliny chemią, tratujących strukturę gleby ogromnymi kołami swych ciągników i maszyn rolniczych. Jest to z pewnością niszczycielska działalność dla środowiska naturalnego i dla nas ludzi - bo przecież jesteśmy jego częścią. Myślę jednak, że we większości - „oni nie wiedza co czynią, bo uważają, że przecież produkują to co najważniejsze - żywność.”A więc ja cenię ich jako ludzi, ale nie godzę się na ich czyny.

Ale ZIEMIA to jest ŚWIĘTOŚĆ. I gdy będzie już nieodwołalna pora, stanie się dla wszystkich najlepszym nauczycielem. Nauczy, że nie wolno przemocą przywłaszczać jej dóbr, bo jedyną naszą słuszną drogą jest zawsze z nią współpraca.

Rolnicy ekologiczni natomiast, wcielają w życie ZIEMI coś innego - oni pracują również DLA NIEJ, troszczą się o jej dobrostan, a ZIEMIA oddaje w zamian - swoje dobra. zdrowe plony. Wspaniała wymiana i właśnie współpraca!

Mogliśmy nieraz odczuć inny smak np marchewki, która wyrosła na glebie bez nawozów chemicznych, od smaku tej zakupionej w markecie. Jednak wiele osób w ogóle nie zastanowi się, że to nie chodzi o smak, ale o atak chemii na nasz organizm w wyniku spożywania produktów z upraw konwencjonalnych, a co jeszcze gorsze - z korporacyjnych kombinatów rolnych.

Pisałam już na moim blogu o tych zagadnieniach - powtarzam się więc, ale przypominać sobie musimy wciąż wzajemnie o tym co jest dla nas dobre.

A teraz powracam do tytułu tego postu.

Jako pierwszych przedstawiłam na moim blogu państwo Elżbietę i Bogdana Charów, prowadzących swe gospodarstwo o nazwie „Charówka” w miejscowości. Jasień.w woj. świętokrzyskim, Post z dnia.06.02.23, o tytule. „Gospodarstwa ekologiczne cz 3.”.

W poście z dnia. 27.2.23.noszącym tytuł. „Krakowska Farma Miejska”.pisałam o dwóch bohaterach tej inicjatywy - czyli farmy przez nich prowadzonej w Krakowie. A więc są to panowie - Jarek Szpil i Janek Bender.

poniedziałek, 13 marca 2023

ŚWIĘTE KROWY!!



Otrzymałam od Fundacji Viva wiadomość na temat petycji i akcji którą członkowie Fundacji zamierzają przeprowadzić w celu „uwolnienia z uwięzi bydła mlecznego” - a ja uważam, że również - opasowego.

W wielkich farmach hodowlanych - a takie u nas się mnożą jak grzyby po deszczu, zwierzęta spędzają całe swoje życie na uwięzi - mogą jedynie dreptać na swoich stanowiskach, karmę otrzymują „podawaną do żłobów” - a więc niby mają to co potrzebują, aby oddawać za tę dobroć - mleko lub... siebie. Nie wiedzą jednak co to jest swoboda, ruch, powietrze, trawa, która mogą skubać, nie owiewa je wiatr, nie opłukuje deszcz, nie utrzymują sąsiedzkich, radosnych kontaktów z innymi towarzyszkami w stadzie. Stoją smutne w swych więzieniach i jedynie co mogą - to pożalić się swoim towarzyszkom.

Taki wspólny smutek i żal jest głównym nastrojem w farmach przemysłowego chowu bydła. Nie tylko bydła, ale wszystkich zwierząt przez ludzi hodowanych - wyłącznie dla celów takiej czy innej z nich korzyści. Ten smutek otrzymujemy potem spożywając „produkty pochodzenia zwierzęcego”. A jajka znoszone przez kury z chowu klatkowego? A mięso z drobiu? Dokładnie to samo. Chów bydła tzw. opasowego, jak również trzody chlewnej, kurczaków czyli brojlerów...wszystko jest takim samym dowodem ludzkiego okrucieństwa.

Dochodzi ono, to okrucieństwo NASZE, bo przecież wszyscy jesteśmy ludźmi, do szczytu w rzeźniach, czyli obozach wyrafinowanej zagłady. Widziałam film „opiewający” drogę krów od chwili wyładunku z auta transportowego do ich zabójstwa - bo tylko tak to można określić. Strach, strach i cierpienie, cierpienie...

A potem my „szczycąc się z racji naszej ewolucyjnej wyższości” - bo przecież „człowiek to brzmi dumnie”, spożywamy ciała zwierząt przesączone hormonami stresu. I niszczymy się wzajemnie w naszym codziennym życiu, gadając (a gadanie to jest coś innego niż mowa) o potrzebie osobistego rozwoju, lub wybijając się wzajemnie w rzekomo sprawiedliwych wojnach.

A zwierzęta nas przecież widzą, ale nie oceniają z powodu swego mózgu nie przeznaczonego do myślenia i dlatego jako niżej stojące na drabinie rozwoju „są nam poddane”. I człowiek jako „jednostka decyzyjna” - a przecież zadaniem jego mózgu jest właśnie myśleć, o cierpieniu które zadaje zwierzętom w ogóle nie myśli. Więc po co to wszystko? Abyśmy mogli tylko mieć, mieć i mieć?

poniedziałek, 6 marca 2023

ISTOTY ELEMENTARNE - CO O NICH WIEMY - BAJKA CZY PRAWDA?

Już dawno chciałam aby ten temat pojawił się na moim blogu. Trochę się obawiałam - jak zostanie przyjęty? Jednak odkąd piszę o gospodarstwach ekologicznych pomyślałam... i zdecydowałam, że - jak najbardziej, bo czas, miejsce i temat pięknie pasują do siebie.

Czym są więc te istoty? Odnajdujemy je w przekazach wszystkich dawnych ludów na całej Ziemi. One jakby „tkają” swe istnienie na pograniczu dwóch światów - fizycznego, widzialnego, który poznajemy dzięki naszym zmysłom i tego innego - niewidzialnego. One „tworzą” więc. pomiędzy tymi światami - widzialnym i niewidzialnym. Fizyczną ich stroną są elementy: ziemia, woda, powietrze/światło i ciepło.- właśnie w działaniu tych elementów przejawia się ich istota.

Również wzrost i rozwój roślin nawet w szczegółach można określić jako wynik działania istot elementarnych. .

Bajki o krasnoludkach i np. rusałkach - opowiadają dzieciom właśnie o czynach tych istot.


Pitagoras nadał im „oficjalne” imiona: gnomy, undiny, sylfy i salamandry.


GNOMY
związane są z żywiołem ziemi, z rozkładem materii nieorganicznej i tworzeniem związków organicznych potrzebnych roślinom, z kiełkowaniem nasion i wzrostem korzeni. Ziemia jest twarda, stała, ciężka, daje nam podstawę na której stoimy, po niej chodzimy - łączymy się przy tym i oddzielamy...W ziemi jest zawarte całe jej bogactwo, wszystkie skarby świata. I w tym jest niebezpieczeństwo dla ludzi i dla gnomów. Baśnie opowiadają o nienasyconych ludziach, dla których gnomy spełniają każde ich życzenie...


UNDINY
związane są z żywiołem wody, a więc z wszystkimi procesami przebiegającymi w roślinie w związku z pobieraniem wody, nasycaniem nią tkanek, pojawianiem się nowych liści itd. Przez żywioł wody na Ziemi, jesteśmy na kontynentach od siebie oddzieleni, ale też łączymy się, gdy wody niosą nasze statki...


SYLFY
- tu wchodzimy w żywioł powietrza. Roślina oddycha, z powietrza pobiera dwutlenek węgla i przez fotosyntezę buduje swe ciało. Dzięki temu powstaje pożywienie dla wszystkich ludzi na ziemi, Wszystkie żywe istoty oddychają. Człowiekowi jest jednak dane kształtować wdychane powietrze gdy jego oddech staje się mową, którą może siebie wyrazić - to o czym myśli, co czuje, czego pragnie... Wszyscy tworzymy jednoczącą się przez oddech wspólnotę.


I czwarty rodzaj istot elementarnych - SALAMANDRY związane z żywiołem ciepła, ognia - a więc z kwitnieniem roślin, tworzeniem owoców, dojrzewaniem nasion, ze stałym odradzaniem się życia. ludzi i całej przyrody.

Współpraca - może lepiej napiszę - współistnienie istot elementarnych z rolnikiem, ogrodnikiem lub kimś kto ma tylko doniczki z kwiatami na parapecie okna - wyraża się w nawiązaniu niezwykłych związków... Istoty elementarne pragną, by ludzi odczuwali ich istnienie. Pragną im pomagać, bo to jest ich zadaniem. Pragną jednak spotkania z czystymi ludzkimi uczuciami. Wycofują się ze współpracy, gdy pojawia się ze strony ludzi zachłanność i nieżyczliwość

MY ICH POTRZEBUJEMY, ONE POTRZEBUJĄ NAS.

Związek istot elementarnych z królestwem roślin jest jedną stroną ich działania. Drugą jest przejawianie ich istoty w związkach z królestwem zwierząt, również w każdym z czterech żywiołów. O dżdżownicach w żywiole ziemi, (pisałam w poście I ZNOWU NOWE ŚWIATOWE ŚWIĘTO), o zwierzętach związanych z wodą, o ptakach, o owadach, o pszczołach - w żywiołach powietrza i ciepła i o zwierzętach pod wspólnym mianem - „zwierzęta gospodarskie”- napiszę w innym poście.

Gospodarstwa ekologiczne są dostrzeganym „gołym okiem” polem współpracy ludzi czyli rolników z istotami elementarnymi. Są jakby powołane do tego zadania.

W latach siedemdziesiątych na skalistym, pozbawionym urodzajnej gleby wybrzeżu Szkocji powstał niezwykły ogród znany jako Findhorn, Na takiej glebie jaka tam była nie powinno prawie nic wyrosnąć a jednak... osiągane plony były wspaniałe. Wszystko rozpoczęło się, gdy Dorothy Maclean zaczęła słyszeć głosy istot o imieniu Devy, które dawały jej dokładne instrukcje w jaki sposób ona i jej przyjaciele powinni postępować, aby nieurodzajna ziemia dawała piękne plony. Niezwykła historia stworzenia Findhorn jest znana na całym świecie. Powstała Fundacja o tej nazwie, i obecnie jest tam już wielka osada, będąca ośrodkiem życia duchowego dla tysięcy osób.

Przed wielu laty ja poznałam istoty elementarne z wykładów Rudolfa Steinera - twórcy antropozofii. Nigdy nie zwątpiłam w ich istnienie, ale nie zawsze postępowałam tak, by mogły się w moim, życiu owocnie przejawiać. Współpraca z nimi wymaga od człowieka bardzo wiele. Jest to realna praca, nie polega na wydumanych działaniach. Jest to właściwie współpraca w każdej chwili, bo zawsze mamy do czynienia z czterema elementami - żyjemy wśród nich. Istoty elementarne potrzebują naszego zaangażowania nie tylko w niezwykłych sytuacjach, ale w życiu codziennym, Potrzebują też naszej wdzięczności za poznawanie czegoś nowego w czym je odkrywamy i za to - co jest nam już znane, na co spoglądamy bystrym, nieuprzedzonym spojrzeniem. By móc żyć właściwie w każdej chwili, jesteśmy poniekąd zobowiązani również do wielkiego szacunku dla tych istot i dawania im tego co jest im potrzebne bo współpraca z nimi jest bezustanna.