A gdy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem -
Prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte.
( A lato było takie piękne tego roku...)
( A na ziemi tego roku było tyle wrzosu na bukiety...)
Czy pamiętacie ten wiersz? Przepiękny, poruszający aż do głębi, twórcą jest Konstanty Ildefons Gałczyński. Co odczuwamy w swych sercach TERAZ po przeczytaniu tych słów?... Jakie wzbudzą TERAZ w nas uczucia pomimo tego, że dotyczą innego czasu w naszej historii?
W niebie jest z pewnością bardzo pięknie. Bohaterscy żołnierze z Westerplatte zostali tam przywitani z taką miłością, że nie potrafimy sobie tego wyobrazić naszym ludzkim rozumem. Pozostawili jednak tutaj tych, którzy ich kochali, tak jak się kocha właśnie tylko na Ziemi.
Żyjemy w świecie, w którym ludzie od zarania dziejów toczą wojny i robią to zawsze w Imię jakichś wymyślonych, zafałszowanych idei. Jedni giną, inni zdobywają chwałę. Nieuchronnie jednak - czasami bardzo szybko, a czasami dopiero po wielu latach - zgodnie z Najwyższym Porządkiem - role się zmieniają, ale zawsze są pokonani i zwycięzcy.
Dlaczego tak jest, dlaczego musimy jako ludzie być zawsze aktorami w tym tragicznym, bolesnym, krwawym teatrze?
Po zaatakowaniu przez Rosję Ukrainy umieściłam na moim blogu wiersz Josifa Brodskiego o tytule "Ludzie giną”. Obszarów naszego świata objętych wojną jest coraz więcej, coraz więcej ludzi - "maszeruje czwórkami do nieba", chociaż kochali swoje miejsca na ziemi, swoje rodziny, chcieli być TUTAJ, razem z nami wszystkimi!
Przypomnę go teraz, bo jest nadal pora na zadumę i kontemplację tych słów:
LUDZIE
GINĄ
W chwili gdy strzepujesz pyłek,
jesz posiłek, sadzasz tyłek
na kanapie, łykasz wino -
ludzie giną.
W miastach o dziwacznych nazwach
grad ołowiu, grzmot żelaza;
nieświadomi, co ich winą,
ludzie giną.
W wioskach, których nie wyśledzi
wzrok - bez krzyku, bez spowiedzi,
bez żegnania się z rodziną,
ludzie giną.
Ludzie giną, gdy do urny
wrzucasz głos na nowych durni
z ich nie nową już doktryną:
„Nie tu giną”.
Wbrew posągom i muzeom
jako opał służy dziejom
przez stulecia po Kainie
ten, kto ginie.
W chwili kiedy mecz oglądasz,
czytasz co wykazał sondaż,
bawisz dziecko śmieszną miną -
ludzie giną.
Czas dzielący ludzkie byty
na zabójców i zabitych
zmieści cię w rubryce szerszej -
tak, w tej pierwszej.
Wojna na Ukrainie trwa i nadal giną Ukraińcy i Rosjanie. W ostatnich dniach dowiadujemy się o tragedii
wojny w Izraelu, w Palestynie, w strefie Gazy - są to obecnie obszary najnowszego, światowego zabijania się nawzajem. Ale przecież wojny wciąż się gdzieś toczą... wszędzie są ci, którzy „czwórkami wędrują do nieba”, obojętne czy są chrześcijanami, prawosławnymi, buddystami, izraelitami czy mahometanami...Gdy myślę o dzieciach, które giną w czasie działań wojennych - staram się sama siebie pocieszyć - i widzę, że oczywiście idą do nieba, jakby na spacer, ze swoimi aniołami i już się nie boją, idą radosne, trzymając się za ręce jak w czasie zabawy w przedszkolu...
Te dzieciątka jednak, które pozostają na Ziemi - i teraz ja się pocieszyć nie mogę i nawet nie chcę - są przerażone, głodne, spragnione, bezdomne, również często poranione i nie wiedzą jaka będzie ich następna chwila... czy ktoś się nimi zaopiekuje... bo matki i ojcowie nie żyją... Kto je przytuli i ukołysze do snu...?
Co więc my, Zwykli ludzie możemy zrobić, gdy ci, którzy mniemają, że są Niezwykli - niszczą życie mieszkańców Ziemi? Przy tak wielkiej nienawiści i żądzy jakie panują na świecie, przyszłość nas wszystkich jest niepewna... Trzeba zdawać sobie z tego sprawę, ale również starać się, by przede wszystkim w naszych sercach panował Pokój, by stawać się Pokojem. Pomimo wszystko.
Przed dwoma tysiącami lat, przez Największego Nauczyciela zostały wypowiedziane te słowa:
Błogosławieni POKÓJ czyniący, albowiem oni nazwani będą Synami Bożymi.
Przez setki lat wielu mędrców uczyło i uczy nadal - nas, ludzkość - co to znaczy, być POKÓJ Czyniącym. Wielkie, Święte słowa i... wydaje mi się, że każdy człowiek jest zdolny by je zrozumieć, bo nie zależą od jakiejkolwiek religii. Każdy człowiek jest zdolny by Poznać Siebie Samego, a wówczas będzie wiedział jak CZYNIĆ POKÓJ NA ZIEMI.
Każda chwila naszej osobistej wewnętrznej Harmonii, Pogody Ducha, Spokoju w Sercu wzbogaca, uzdrawia nas, i tych którzy są obok, bo nie jesteśmy samotnymi wyspami rozrzuconymi bezładnie w świecie opanowywanym przez wzajemną nienawiść. Jeszcze o tym globalnie nie wiemy, ale jesteśmy mocarzami, którzy wspólnie potrafią budować życie pełne Dobra.
Wszyscy możemy być Wojownikami Światła.
Podzieliłam się w tym poście moimi bardzo osobistymi myślami. Ale nie jestem przecież sama na Ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz