Etykiety

Translate

poniedziałek, 23 stycznia 2023

21 stycznia, Dzień Babci

obrazek z babcia

Złożyłam więc na Facebooku wszystkim Babciom - w tym również sobie, serdeczne życzenia zdrowia, wystarczających finansów, miłości wnuków... Ale też odczuwania, że to miejsce na Ziemi na którym się żyje  w pełni przynależy do naszego życia, i że daje to nam radość. Życzyłam nam też posiadania świadomości, że jest się życiu potrzebnym, bo życie każdego jest osobistą twórczością, aż do przekroczenia Progu, przez który wszyscy przejdziemy.

Życzenia składałam Babciom, bo to było ich święto, ale taki czas „babciowy” przecież każdą z nas dosięgnie. I każdego pana Dziadka też!

Napisałam w moich życzeniach również, że życzę nam - „aby nauczyć się kochać samą siebie”. Może wreszcie?


Kochać siebie? Czyli starać się o swoje Dobro, czyli nie zapominać, że ono jest tak przynależne do każdego na Ziemi człowieka, jak samo życie.

A o tym - panie wstępujące w wiek “babciowy” na ogół zapominają. Bo to „wstępowanie” bywa delikatnie to ujmując… raczej niemiłe. Ja też zapominam, moje przyjaciółki również, nawet te najmądrzejsze.


Przecież jest tak, że gdy się jest aktywnym, zabieganym, stale o coś się starającym - żyje się jakby „wśród rozpraszaczy”, które utrudniają życie, ale może też je ułatwiają? Bo odsuwają uwagę od tego, że zawsze jest się przede wszystkim ze sobą samym. Potem przychodzi już czas „babciowy” i trzeba się zatroszczyć o to swoje Dobro, a tego się… po prostu już nie umie. Jednak trzeba pokonać tę barierę i zadbać o siebie mądrze, ze świadomością, że samemu zrobi się to najlepiej. 


Nie wolno starszemu człowiekowi rezygnować ze starań o swoje udane życie. Te starania nie są równoznaczne z zapatrzeniem w siebie. Obok nas żyją Inni - młodsi, starsi - ze swoimi potrzebami, smutkami, radościami, poszukiwaniami szczęścia, ale... też z rezygnacją z jego odnalezienia. I wtedy mogą być potrzebne Babcie, z bogactwem doświadczeń, serdecznością oraz…z odpowiedzialnością - za własne życie (zawsze!) i życia innych, tych „obok”(wg głosu intuicji). Właśnie ta odpowiedzialność nie pozwoli na zapominanie o tym, czego się samemu „naprawdę potrzebuje” i czego potrzebują „ci inni, którzy są obok”...To właśnie czyni szczęśliwym i daje radość z życia - bo „nikt nie jest samotną wyspą”.

Tego między innymi życzyłam Babciom i Niebabciom, Dziadkom i Niedziadkom, i sobie również.


A teraz uzupełnienie do moich „babciowych życzeń - kochanie siebie jest również, a może nawet przede wszystkim - dbałością o własne zdrowie. Nie będę tu rozważała chorób, lekarzy i leków, bo siły, energię do życia daje nam przede wszystkim nasze pożywienie, a my starsi o tym zapominamy.


Powrócę więc do moich poprzednich myśli i postów o zdrowej glebie, oraz o gospodarstwach ekologicznych, o rolnikach którzy nie produkują produktów żywnościowych, ale tworzą nasze pożywienie.

Siły nasze - będących już w wieku "babciowym", jednak się zmniejszyły i łatwiej jest nam dokonać zakupów np. w Biedronce niż na ekologicznym ryneczku. Jest to poważny problem zarówno dla kupujących chcących się zdrowo odżywiać, jak i dla rolników, chcących wytwarzać zdrową żywność. Można przypuszczać, że przeszkodę mogłyby stanowić również wyższe ceny ekologicznej żywności. Przeszkody są jednak często…

w naszym myśleniu, a nie w rzeczywistości.


Ekologicznym gospodarstwom i zdrowej żywności poświęcę następne posty, ale teraz wzmacniam moje Życzenia. Kochane Babcie i Niebabcie - z wielką miłościa do siebie samych - dbajmy o swoje zdrowie, o naszą życiową energię!


Tematu serdecznych życzeń dla nas jeszcze nie zakończyłam. A więc nasza kreatywność w tworzeniu czegoś Nowego, Pięknego, Dobrego, jest - nazwę to odważnie - również naszym obowiązkiem w czasie który jest przed nami. I tego życzę nam wszystkim jak najserdeczniej.


Ten „obowiązek” - bycia kreatywnym człowiekiem - możemy skutecznie wypełniać uczestnicząc w zajęciach organizowanych przez np. Uniwersytety Trzeciego Wieku, Domy Kultury, Dzienne Domy Pomocy Społecznej - innych nie wymienię, bo ich nie znam, ale z pewnością są. Piękne, bardzo wzbogacające życie Babć i Niebabć, Dziadków i Niedziadków społeczne inicjatywy.


Ja myślę jednak o nieco innej kreatywności i takiej właśnie nam życzę. O takiej, która odpowiada na potrzeby własnego serca i jest przez nie prowadzona, chociaż jest bardzo samodzielna. Samemu się o niej decyduje, samemu się przed sobą odpowiada, tworzy się jakieś swoje dzieło i to dzieło wysyła się w świat... i nie cierpi się zbytnio jeśli świat go nie będzie wychwalać, a może nawet nie dostrzeże. Bo poznało się już siebie jako TWÓRCĘ.


Dobrze jednak byłoby, aby w wyniku naszej kreatywności Świat uczestniczył, bo jak napisałam wyżej „Nie jesteśmy samotną wyspą”. Kreatywność potrzebuje dzielenia się. Dlatego również możemy korzystać z... „podpowiedzi”.

Podam przykład takich samodzielnych, ale nie oddzielających Nas od Całości, którą przecież wszyscy stanowimy - naszych kreatywnych działań.


Pani Julia Cameron napisała książkę pt.: Nigdy nie jest za późno na nowy początek - Jak być kreatywnym i żyć z pasją po zakończeniu kariery zawodowej”. Jest to kontynuacja jej wcześniejszego bestselleru pt.: „Droga Artysty”.

Książki są podzielone na 12 rozdziałów, w każdym z nich jest przemądry i przeuroczy tekst i zaproponowane zadania do wykonania. Jest to propozycja zadań dla nas, a do ich wykonania możemy zaangażować całe oceany naszej kreatywności. Julia Cameron nam przy tym pomaga, bo my często... w ogóle nie wiemy na co nas stać.


W pierwszej książce zaproponowała tworzenie tak zwanych Twórczych Gron. Z ogromną przyjemnością uczestniczyłam w pracy takiego 10-cio osobowego Twórczego Grona. Ponieważ był to początkowy okres covidowy mogliśmy spotykać się co tydzień przez 12 tygodni tylko na Zoomie. Każdy był w tej pracy samodzielny, był więc ze sobą samym ale równocześnie z innymi. Jak to często u mnie bywało gdy w czymś nowym uczestniczyłam - byłam w naszej grupie najstarsza. Wolałabym aby było inaczej, ale to młode podejście do spraw, które już przerabiałam, choć często z wątpliwym sukcesem - było dla mnie bardzo ciekawe. I odwrotnie, ja też byłam dla nich ciekawą osobą.

Zauważyłam, jak w czasie tej naszej Drogi Artysty wiele się w każdym z nas (we mnie też) odblokowało. W każdym z nas dochodziła do głosu jego kreatywność, każdy rozpoznał siebie jako artystę. Życie stawało się piękniejsze.


O takiej pracy - przy tej drugiej książce Julii Cameron marzę. Nie wiem jeszcze jak mogłoby to zostać zorganizowane, ale nie ja jedna czytuję jej książki i nie ja jedna zastanawiam się nad wzbudzeniem potrzeby kreatywności w sposób podobny jak napisałam powyżej.


Bukiet kwiatów

Na koniec jeszcze raz podkreślę, że ŻYCZĘ nam z całą mocą - bądźmy twórcami w naszym zwykłym dniu, bo tak naprawdę to... każdy dzień od rana do wieczora to wielka niezwykłość, a radość z życia jest naszym wypracowanym przez długie lata naturalnym prawem.  


2 komentarze:

  1. Wszystkiego dobrego naszym kochanym Babciom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasze Babcie i Dziadkowie są to dla nas Skarby. Nie tylko w naszym dzieciństwie, ale dają nam siłę na całe życie.

    OdpowiedzUsuń